piątek, 17 kwietnia 2020

„Jakim trzeba być draniem panie Kaczyński i pani Witek” (polityka i zaraza 5)



  Wszystko dla interesu PiS-u. Wszystko dla zachcianek Kaczyńskiego. Nie liczy się zdrowie, nie liczy się życie człowieka. Los Polaka, jeśli nie przydatny partii, partia ma za nic.

  Kaczyński, dokąd idzie - sam nie wie. Dokąd już doszedł i co zastał - też nie wie. I nie obchodzi go to. Nie dba o to, kogo krzywdzi, kogo wykrwawia, co psuje, co depcze po drodze. Że idzie, że na czele, że rządzi jak car i ocenia jak Bóg – to mu wystarcza. A cały PiS: rząd, parlamentarzyści, radni, działacze, „klienci”, ich rodziny, przyjaciele, znajomi – beneficjenci „dobrej zmiany – to tylko jego wojska zaciężne: kuglarze i krętacze, lisy chytrusy, samolubni ignoranci, intelektualne lenie, którym trzeba płacić, coraz więcej płacić i pilnować, i uzależniać, i chwalić, i straszyć – żeby z nich korzystać, żeby ich mieć.
  Kaczyński ma PiS z przybudówkami, a PiS i jego klienci mają Kaczyńskiego. I ten chorobliwie silny, zdawałoby się, związek doskonały, powoli staje się przekleństwem dla PiS-u dzisiaj i dla Kaczyńskiego jutro.
  Dla nikogo nie jest już tajemnicą, że wódz słabnie fizycznie i psychicznie, a jego pomysły i decyzje stają się coraz bardziej absurdalne i szkodzą, już nie tylko Polsce, ale i całej „dobrej zmianie”, a więc bezpośrednio rządowi, posłom, działaczom …. Bo Kaczyński to PiS, a PiS to Kaczyński, zależni od siebie jak bracia syjamscy wciąż bardziej się zrastający, już nierozdzielni, już nie umiejący osobno żyć.
  I choć jest raczej pewne, że ewentualny upadek Kaczyńskiego to koniec PiS-u, a upadek pisowskiego rządu, czy też prezydenta, to koniec prezesa Kaczyńskiego, to równie pewne jest, że w takiej partii jak PiS, w partii krętaczy i super ambitnych ignorantów, znajdzie się ktoś na tyle zdeterminowany, że wcześniej czy później zechce usunąć słabnącego wodza.
  Irracjonalna polityka rządu, błąd na błędzie w czas zarazy i kryzysu, nieudolność w czas cierpień i kłopotów, to zaproszenie do zmiany, zachęta do przewrotu nie tylko dla opozycji, ale i dla części niezadowolonych rządzących, którzy, w trosce o własne zyski lub bezpieczeństwo, mogą radykalnie zmienić front i zaatakować dotychczasowych przyjaciół wspólników.

  Nadchodzą, proszę Państwa, dramatycznie trudne dni, nie zasiedźmy się na kanapach, nie dajmy się ogłupić. Zaraza zarazą, a życie życiem – płuca mamy po dwa, a twarze tylko jedne, zadbajmy o całość, o nasze zdrowie, o finanse i o serca, i o przyzwoitość.

Adam Czejgis.