wtorek, 12 maja 2020

KARTA STÓŁ. (polityka i zaraza 10)


W tajnym lokalu, na tajnym party,
w sukniach, w swetrach, w garniturach,
w sutannach, w togach i w mundurach,
umówieni na grę w karty,
w durnia, w oko, oraz w luja
spotkali się, z szują szuja.
Szuje z szuj wysortowane,
panie z pań, panowie z panów.
Oczy czujne rozbiegane,
uszy z gumy
w głowach z dzbanów.
Widać – fachowcy,
pierwsza liga, lepsza sfera,
widać - nie obcy.
Szuler szulera nie sponiewiera,
Cóż tam była, proszę Państwa, za gra:
za chama cham,
oszustem w oszusta.
Fałszem w fałsz i po szczęce,
ze snu w sen,
z ust w usta,
po nodze, po ręce …
Od zera do bohatera.
Szuler szulera nie sponiewiera.
A dla kogo, proszę Państwa, ta gra,
kto interes w grze tej ma ?
Mówią - dla ogółu,
dla ludzi, dla tej ziemi
gdzie, słup za słupem
porządnie ułożeni.
Gdzie palą głupa za głupem
z biskupem na czele
w złocie i w czerwieni -
w pogrzeb i w wesele.
Gdzie szuler za szulerem stoi,
wygrywają tylko swoi.
Która karta lepsza,
kto przekupi mur, zastraszy powietrza?
Czy to jeszcze ten
zasmarkany Król, co nad Asem, który marny,
i przy Damie, co bez karmy?
Czy to ten z Jokerami,
które w cenie?
Lub tamten z Waletami,
co w terenie toczą boje,
i z Blotkami grają w swoje?
Znaczoną kartą w największą pulę...
Nie sponiewiera szulera szuler
,Mis ty, mis ty, mistyfikacja!
Jak nie przeczysz,
to zgodzone.
Jak nie krzyczysz,
zatwierdzone.
Pis ty, pis ty, pistyfikacja!
W tajnym biurze, w tajnym świecie
tańczyły szczęścia na rurze.
Szczęścia miały ręce trzecie,
rura miała dziurę na dziurze.
A szef, właściciel biura,
to dopiero była rura.
I nie pękał,
chroniła go trzecia ręka
szczęścia, które
właśnie się spociło
i już mu się nie chciało,
już nie opłaciło,
żeby taką rurą z dziur
zatykać dziurawy wór.
Pis ty, pis ty, pistylizacja
totalitarna niemożność trwania
bezosobowa myśli filtracja
ontologiczna sztuka bujania.
Jak się rynek uspokoi,
to wygrana się potroi.
Szuler za szulerem stoi.
To ta, to ta totalitarna
zamiana słów.
To ta, to ta totalitarna
wymiana głów.
To ten, to ten
jeszcze jeden skradziony dzień,
jeszcze jedna skradziona noc,
jakaś krzywda, jakiś ból ...
w słusznym celu … ?
mniejsze zło … ?
Karta stół ! Karta stół !
Jeszcze tylko parę wzdęć,
nieszczęść parę, czyjaś śmierć?
Parę rozdań, parę kół …
Karta stół ! Karta stół !

Adam Czejgis.
Płock 3 marca 2020 r.