Dwie
zarazy, dwie plagi spadły na Polskę. Koronawirus, który zabiera
nam powietrze, i PiS, który zasłania nam oczy, truje umysły i
mrozi serca. Nieszczęścia chodzą stadami, a szczęście w
pojedynkę.
Kaczyński,
Duda, Morawiecki, Ziobro, Gowin do walki z wirusem używają,
narażają, poświęcają Polaków.
Kaczyński,
Duda, Morawiecki, Ziobro, Gowin do walki z Polakami wykorzystują
wirusa.
I
w diabelskim sojuszu przerabiają nam wolną ojczyznę w
jednopartyjną dyktaturę, w absolutum dominium prezesa Kaczyńskiego.
Dla
zbawiciela Kaczyńskiego, tak i dla zbawiciela Gowina – dla
osiągnięcia politycznych i osobistych korzyści - kłamstwa,
niszczenie ludzi, łamanie prawa i obyczajów nie stanowią problemu.
Obaj dla władzy gotowi są do podobnych podłości. Tyle że Gowin w
przeciwieństwie do oszalałego dziś Kaczyńskiego, próbuje jeszcze
zachować pozory.
Która
wersja zamordyzmu zwycięży? Czy ta gomułkowsko-putinowska
naczelnika Kaczyńskiego? Czy ta pozornie łagodniejsza
świętoszkowatego Gowina? Czy panowie władcy spotkają się
pośrodku? Czy wybory odbędą się w maju? Czy opozycyjni kandydaci
zbojkotują wybory? Czy wezmą w nich udział?
Odpowiedzi
na te pytania, które dzisiaj wydają się nam tak ważne, które nie
dają nam spać, odpowiedzi na te pytania tak naprawdę niewiele dają
i znaczą prawie nic oprócz przyszłej o nich pamięci.
Dwie
zarazy, dwie plagi nawiedziły Polskę. Dwie zarazy, PiS i
koronawirus, rozdają karty. Ale te atutowe, te decydujące o losach
gry, ma w rękach Zaraza. I to ona, jej
rzeczywisty
przebieg i jej rzeczywiste
skutki ustawią nam nową polityczną rzeczywistość w Polsce i na
Świecie, na lata.
Dwie
Zarazy naraz kopnęły w stół i część kart uleciało. Teraz nikt
jeszcze nie wie w jakim położeniu spadną.
Adam
Czejgis.