Urodziny, szefów szefa
w
stu osobach, w dziełach stu.
Patrioci
w lepszych strefach,
znowu
będą kadzić mu.
Bo
on, bo on, bo on
bo
po nim choćby zgon.
Modli
się przy niedzieli,
jak
kradnie, to się dzieli.
A
ty, a ty, to co ….
nie
umiesz kraść, co dają bierz,
hołoto,
samo zło
i
żryj, i cicho siedź.
To
nasz jubilat, to jest nasz wódz,
to
jest nasz idol, nasza nadzieja …
To
nasza twarz jest, to jest nasz słup -
wytłumaczenie
– to on, to nie ja.
Bo
on, bo on, bo on
polski
Napoleon.
To
ten, to ten, to ten,
to
twój wczorajszy sen,
to
twoje oczy puste,
to
myśli twoje leniwe,
twoje
kotlety tłuste,
twoje
git jest przy piwie.
Literatura
– myśli wybrane,
fizyka,
chemia, lepsze, bo jego
i
prawdy wiary powykręcane,
nie
wiesz, gdzie piekło, nie wiesz, gdzie niebo.
Bo
on, bo on, bo on
ma
hostię i ogon.
I
skrzydła ma pożyczone,
sierp,
młot oraz koronę.
A
ty, a ty, a ty krzyż masz
w
powszednie dni
i
wolną wolę masz
choć
raz na jakiś czas …?
Adam
Czejgis.