czwartek, 17 września 2020

Marsz, marsz durna Polsko



  Dlaczego przegrywamy? Bo nie wierzymy, że giniemy. Bo nie podejmujemy ryzyka, bo nie wierzymy, że się opłaca. I jak te dobro, które wcześniej czy później musi zwyciężyć – czekamy na cud. Czekamy na cuda, w które również nie wierzymy. Zanik instynktu samozachowawczego, brak wiary w sukces, a przede wszystkim niechęć do ryzyka, to główne przyczyny opozycyjnych porażek. Bo kto nie ryzykuje ten szampana nie pije – to w czasach „normalnych”. Dzisiaj w czasie pół faszystowskiej dyktatury – kto nie ryzykuje, tego nie ma, to tyko takie polityczne nic. 


Patrz, idą Reformatorzy
Mafijne hufce, partyjne wojsko
Pogromcy tęczy i zorzy
Marsz, marsz jurna Polsko.

Patrz, jak depczą dumni, dzielni -
Bez znieczuleń – po narodzie.
Bohaterscy nieśmiertelni
zawsze w wzwodzie.

Z orłem tresowanym białym
Bóg i Prezes wiecznie żywi
Marsz jedynie ocalałych
Od prochów i lewatywy.

Lecą górą, pełzną spodem
I świadczą przed całym światem,
Że wybranym są odchodem
Z partią i z episkopatem.

Przerobili krzyże w kosy,
Orły – w kruki „dobrej zmiany”.
Do Torunia, nie Canossy,
Marsz zombie niepokalanych.

Marsz, marsz Reformatorzy
Mafijne hufce, partyjne wojsko
Pogrobowcy „długich noży”
Marsz, marsz durna Polsko.

Adam Czejgis.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz